17 lis 2014

ROZDZIAŁ 2

     Choć Courtney przyjechała do Akademii Rivendell po raz pierwszy, okolica wydawała jej się dziwnie znajoma.
     Stary budynek, który swoją budową przypominał jedną ze starych gotyckich budowli nawiedzał ją w snach, a herb szkoły, który teraz znajdował się nad drzwiami przy wejściu, rysowała bezwładnie na marginesach w zeszycie.
     Zaparkowała samochód na parkingu. Było popołudnie. Courtney powinna być teraz w szkole, a co ważniejsze w Polwood.
     Mimo, iż zdała sobie sprawę z tego, że gdy tylko ktoś dowie się, że zniknęła i zaczną jej szukać, to nie potrafiła zmienić zdania co do wyjazdu.
     Courtney spojrzała na zatłumiony korytarz, po którym przechadzali się uczniowie Rivendell. ,,Jeszcze tylko znajdę gabinet, a potem moja rozmowa pójdzie jak z płatka", pomyślała.
     Wzięła głęboki oddech, wysiadła z samochodu i ruszyła w kierunku podwójnych drzwi. Wcześniej Courtney dzwoniła do akademii, aby zapowiedzieć swoją wizytę. Dyrektorka powiedziała jej, że w recepcji dostanie klucz do pokoju, a gdy tylko ona sama znajdzie czas poprosi ją o rozmowę.
     Zanim weszła do budynku wyciągnęła swój nowy telefon i weszła na skrzyknę pocztową. Nowych wiadomości brak. Widocznie prześladowca na dziś dał sobie z nią spokój.
     Schowała telefon i weszła do skromnego lobby w ciepłych odcieniach. Kobieta o jasnych włosach powitała ją z uśmiechem.
     - Witam nazywam się Courtney Evans, powiedziano mi, że tutaj będę mogła odebrać klucze z pokoju - oznajmiła.
     Recepcjionistka ponownie się uśmiechnęła i przesunęła w kierunku dziewczyny parę kluczy.
     - Chodź za mną - zaśmiała się widząc lekkie zakłopotanie dziewczyny.
     Pokazała Courtney, jak dojść do pokoju i zniknęła.
     Nastolatka westchnęła ciężko i uchyliła drzwi. Weszła do pokoju, w którym dominowała głównie biel. Od razu pomyślała o tym, że gdy tylko będzie miała trochę wolnego czasu, musi coś z tym zrobić.
     Otwarła szafę i ujrzała parę szkolnych mundurków. Chwyciła jeden z nich i od razu go włożyła. Teraz wyglądała jak jedna z uczennic. Biała koszula, żółta spódnica i krawat.
      Wyjrzała przez duże okno, znajdujące się przy łóżku.
      Gdyby tylko mogła wróciła by do Polwood. Nigdy wcześniej zapisanie się do akademii Rivendell nie przeszło jej przez myśl. Wiedziała, że gdy tylko dowie się, kto jest -C tak szybko mu nie odpuści. Dostawanie codziennie wiadomości od prześladowcy nie było niczym przyjemnym, a świadomość o tym, że on sam tak szybko nie odpuści powodowało, że zbierało jej się na płacz.
      Spojrzała na grupkę dziewczyn siedzących na ławce przed szkołą, które od czasu do czasu szeptały sobie coś na ucho. Courtney dałaby wszystko, aby wrócić do normalnego życia.
      Wyszła z pokoju, rozglądając się po pustym korytarzu i zbiegła po schodach, potrącając tym samym jedną z uczennic akademii.
      - Em... Przepraszam? - powiedziała, masując tym samym obolałą cześć ciała.
      - No ja myślę... - odpowiedziała jej blondynka, patrząc się na nią z wyrzutem. - Jesteś tu nowa prawda?
      Courtney skinęła głową.
       - Jestem Rydel, ale wszyscy mówią na mnie Delly - powiedziała obojętnie. - Dziś mam cię oprowadzić po szkole, a jutro zaprowadzić do gabinetu dyrektora. - oznajmiła krzyżując ręce na piersi - Od czego chciałabyś zacząć?
      - Wszystko jedno - odparła.
      - W takim razie zacznijmy od dołu - powiedziała, schodząc w dół po schodach.
      Rydel otworzyła podwójne drzwi znajdujące się w lewym szkrzydle akademii.
Weszła do pokoju wypełnionego książkami. Usiadła na jednym z foteli i spojrzała na Courtney.
      - To miejsce, w którym połowa uczniów spędza większość swojego wolnego czasu. Uczymy się, gadamy... Rozumiesz?
      - Rozumiem. - Courtney wymusiła uśmiech i usiadła obok Delly.
      - Błagam cię przestań. - wtrąciła. - Przestań udawać taką miłą, uroczą... Po prostu przestań.
      - Nie rozumiem... - odparła Courtney udając, że nie wie, o co chodzi dziewczynie.
      - No błagam cię! - zaśmiała się Rydel. - Przecież widzę, że ten twój miły ton i słodkie uśmiechy, są udawane.
      Courtney spojrzała na blondynkę i poczuła, że nie będzie jej z nią łatwo.
      - No dobrze, masz mnie... - westchnęła i uniosła jedną brew ku górze. - Przeleciałaś mnie na wylot. Odkryłaś tajemnice cudownej Courtney Evans - zaśmiała się. - Ale pomimo tego i tak cię lubię.
      - No to dobrze, bo już myślałam, że straciłam szanse przyjaźni z najbardziej lubianą dziewczyną w szkole - powiedziała sarkastycznie Delly. - A teraz chodź, bo zbliża się pora obiadu...
      - Potrafisz zmienić temat... - westchnęła Courtney i ruszyła za wychodzącą z pokoju nastolatkę.

9 komentarzy:

  1. Kropki w dialogach. Kropki! No cholera, źle wytłumaczyłam.
    Może tu jest wytłumaczone lepiej--->http://grammar-by-sparrow.blogspot.com/
    Okey. Pomijając już ta przeklęta interpunkcje, rozdział faktycznie jest takim wprowadzeniem, ktore być musi choć akcji w nim prawie nie ma.
    Don't worry, prawie każdy blogger przechodzi przez takie coś.
    Piszę prawie, bo są i tacy co z główną akcją zaczynają od razu.
    Także, nie nasyciłam się dostatecznie, ale mam wielką nadzieję, że historia potoczy sie tak, że będę w pełni zadowolona.
    Oh, i prostestuję! Rozdział za krótki!
    Tak, ja to bym od razu chciała całą książkę c:
    Czekam na większy rozwój akcji!
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Podoba mi się.
    A mi się rzadko co podoba XD
    Rozdziały są krótkie, ale nie narzekam, bo sama dłuższych nie daję :3
    Tak jak wspomniała moja koffana E (L)MO w kkomentarzu wyżej. Kropki. Cholera, jak mnie od nich oczy bolą XD
    I jeszcze to "otwarła" emmm nie ma takiego wyrazu XD
    Whateva czekam na rozwój akcji :3
    Oby szybko był next :3
    ~Alex ♡

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajne :)
    Dziękuję za komentarz :)
    Obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawie, myślę, że długość rozdziału jest ok. Dziękuję za obserwację, odwdzięczam się tym samym :)
    ikatniss.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnie sie czyta :))
    Zapraszam do mnie moze wspólna obserwacja ?
    Jesli sie u mnie spodoba :)
    Serdecznie zapraszam: http://adtadtadta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajnie i lekko się to czyta c:
    Chciałabym cię zaprosić na mojego bloga do czytania oraz komentowania:
    http://raura-auslly.blogspot.com
    Zapraszam i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo piękny rozdział ♥ Jasne długość jest idealna :)

    http://patutka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Super piszesz! :)
    Zapraszam do mnie
    www.greenpinkandcafe.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Swietny blog :)

    Obserwujemy ?

    http://kasia-kate1.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń